Zabytkowa wieża widokowa o wysokości 31,5 m wzniesiona została w 1888 r. wraz z nieistniejącą już restauracją na północ od szczytu. Warto wspiąć się w sumie po 140 początkowo metalowych stopniach, wyżej drewnianych szczeblach drabin dla wspaniałej panoramy tej części Pobrzeża Słowińskiego. Jest to najwyższy punkt widokowy na polskim wybrzeżu Bałtyku; taras widokowy znajduje się na wysokości ok. 160 m n.p.m. Oprócz odległego o 8 km Bałtyku widać jeziora Jamno, Bukowo i Lubiatowskie. Miasta Koszalin i Sianów prezentują się jakby z lotu ptaka. Więcej kłopotu sprawia odnalezienie Białogardu czy Kołobrzegu; konieczna już jest lornetka. Odnalezienie Darłowa ułatwiają bielące się w tle wiatraki elektrowni w Cisowie. Wieża spełnia też funkcję radiostacji. Na wieżę nie powinny wchodzić osoby mające trudności z poruszaniem się, cierpiące na lęk wysokości oraz młodsze dzieci (widoczność ogranicza wysoki murek okalający taras). Góra Chełmska (ani wieża z 1888 r.) nigdy nie pełniła funkcji latarni morskiej. Co prawda zarysy odległej od Bałtyku w linii prostej o 8 km Góry Chełmskiej ze względu na wysokość – 136,6 m n.p.m. są dobrze widoczne nie tylko z jeziora Jamno, ale również wód przybrzeżnych Bałtyku. Ten fakt był podstawą zupełnie fantastycznych hipotez, jakoby Krzyżanka spełniała w średniowieczu funkcję latarni morskiej. Początkiem tej legendy było palenie ogni wokół kąciny pogańskiej (prawdopodobnie chodziło tutaj o stosy ciałopalne, może o ogniska sobótkowe). Praktycznie w każdym opracowaniu dotyczącym historii Góry jest wzmianka o nocnym znaku nawigacyjnym dla żeglarzy. Można się z nich dowiedzieć, że w oknie wieżyczki kaplicy maryjnej wywieszano na noc latarnię, czy to świece, a światło było potęgowane polerowanym, wklęsłym zwierciadłem, dającym duży odblask. Chyba próbowano na koszaliński grunt przenieść znane z innych miejsc rozwiązania, jakie zastosowano np. na latarni z 1306 roku na wyspie Hiddensee czy w nadbałtyckich portach Wisłoujście (1482), Falsrerbo i Travemünde. Ale co ze zwierciadłem? Czyżby o 150 lat wyprzedziło szwedzki wynalazek? Znany koszaliński znawca tematu Marian Czerner wyliczył, że przy wszystkich możliwych ówczesnych środkach technicznych nie było to możliwe, gdyż widoczny na Bałtyku znak świetlny musiałby posiadać jasność 400 świec. Powstają wciąż nowe legendy. Współcześnie w wielu przewodnikach pojawiły się informacje o tym, jakoby z wieży widokowej widoczny był Bornholm, a to przecież ponad 120 km w linii prostej. Idąc dalej tym tropem odszukać można relację obserwatora, który w nocy, przez lornetkę, ujrzał poświatę bijącą znad horyzontu w miejscu, gdzie powinna znajdować się duńska wyspa.
Z nami nie zgubisz się na trasie! W naszej aplikacji znajdziesz dokładną mapę tras i wycieczek, ciekawe miejsca i wydarzenia, panoramy 360 i dużo, dużo więcej!