• Dystans: 75.0 km
  • Suma podejść: 364 m
  • Suma zejść: 362 m

Trasy

  • dojazd pociągiem
Pobierz GPX

 

Etap jest w większości przejezdny lokalnymi drogami.  Na odcinku Złocieniec - Bobrowo znajduje się trudno przejezdny fragment drogi gruntowej, a w Starym Kaleńsku drogi brukowej (oba fragmenty mają po ok. 1 km). Odcinek Czaplinek - Łubowo, gdzie również znajdują się odcinki trudno przejezdne (gruntowe) można objechać spokojną drogą powiatową przez Czarne Małe. Na odcinku Łubowo - Borne Sulinowo jedziemy drogą rowerową. Pomiędzy Bornem a Szczecinkiem trwa budowa nowych odcinków Krągi - Jelonek i Przyjezierze - Jelenino. Inwestycja jest realizowana w 2023 r. i na ten czas wyznaczono objazd nieprzejezdnych fragmentów.  

W Złocieńcu nasza trasa krzyżuje się ze Starym Kolejowym Szlakiem z Kołobrzegu (lub Mielna) do Wałcza. My natomiast jedziemy w kierunku Czaplinka.

W Nowym Kaleńsku, odbijając od trasy 4,4 km na północ, lokalną drogą szutrowo-piaskową (przebieg nieoznakowany), możemy dojechać do największego na Pojezierzu Zachodnim barokowego pałacu, pałacu w Siemczynie. Pałac wybudowany w latach 1722-1726. W budynku znajduję się Muzeum Ziemi Pomorskiej w Siemczynie, natomiast w zabudowaniach folwarcznych zaaranżowano hotel i restauracje. Pałac Siemczyno dołączył do programu Miejsc Przyjaznych Rowerzystom, więc oprócz atrakcji można znaleźć również nocleg, gastronomie, jest gdzie przechować rower i znajdziemy podstawowe narzędzia i części do jego naprawy. Rokrocznie na początku lipca na terenie zespołu pałacowo-folwarcznego w Siemczynie, odbywają się Henrykowskie Dni w Siemczynie. Interdyscyplinarne wydarzenie promujące kulturę i tradycje, jest konferencja historyczno-naukowa, rekonstrukcje historyczne i koncert muzyki kultury wysokiej. Wstęp na wydarzenie jest darmowy. 

Podążając dalej głównym przebiegiem trasy w okolicy jeziora Krzemno leśnicy odkryli w 2014 roku tajemnicze kamienne kręgi (trzeba zjechać 2km na południe od trasy drogą leśną), które szybko wzbudziły szybsze bicie serc archeologów. Odkryto dotąd 4 kręgi i kurhan z I-III w. n.e., należące do wschodniogermańskiego ludu Gotów. Można się spodziewać, że po zakończeniu wykopalisk będzie to spora atrakcja okolic Czaplinka, tym bardziej, że od 2022 roku o małym miasteczku nad Drawą słyszy cała Polska. Niecałe 4 km od naszej trasy w pierwszy weekend sierpnia odbywa się bowiem największy festiwal muzyczny w Polsce - Pol'and'Rock Festival. Na teren dawnego lotniska wojskowego Czaplinek-Broczyno zjeżdża się ponad 200 tysięcy uczestników. Co może zaoferować im (i rowerzystom) Czaplinek? Przede wszystkim potężne Jezioro Drawskie, drugie pod względem głębokości jezioro w Polsce i największe na Pojezierzu Drawskim. Nurkować można tam do 79,7 m. Otacza je Drawski Park Krajobrazowy z piękną Doliną Pięciu Jezior, gdzie źródła ma Drawa. Grodzisko Sławogród to słowiański skansen na obrzeżach miasta. Odbywają się tu pokazy dawnych rzemiosł i pojedynki rycerskie. Natomiast 6,5 km od miasta leży Stare Drawsko, a w nim - zamek Drahim, zbudowany przez joannitów po opuszczeniu terenu przez templariuszy. Przez przesmyk między jeziorami Drawsko i Żerdno biegła "via marchionis" - "droga margrabiego", którą ciągnęli zachodni rycerze na krucjaty organizowane przez Krzyżaków w Prusach. Od VII w. znajdował się tu słowiański gród plemienia Drawian. W 1407 r. zamek zajęły wojska Władysława Jagiełły i pozostał we władzy Rzeczypospolitej do 1688 r. Do dziś przetrwały ruiny średniowiecznego czworoboku kamienno-ceglanych murów. Dzięki właścicielowi Muzeum Motoryzacji i Techniki z podwarszawskich Otrębusów, do zamku wróciło życie. Na dziedzińcu wzniesiono budynki w średniowiecznym stylu i urządzono wystawę białej broni. Latem w weekendy odbywają się "spotkania z historią", gdy twierdzę opanowują rycerze i mnisi. Co roku na początku lipca świętuje się rocznicę zdobycia zamku przez Jagiełłę.

Borne Sulinowo jest znane wszystkim miłośnikom historii i militariów w Polsce. Odbywa się tu największy zlot militarny w tej części Europy - "Gąsienice i podkowy", ale nie trzeba lubić dźwięku silnika czołgu, by zakochać się w Bornem. Miejsce to nie przypomina żadnego miasta w Polsce - i słusznie, bo zostało pomyślane jako wielkie koszary, najpierw niemieckie, potem radzieckie. Do lat 90. nie było go na mapach i tylko nieliczni Polacy wiedzieli o jego istnieniu. Całą ludność stanowili wojskowi ze Związku Radzieckiego, z których pozostał (a właściwie wrócił) tylko Sasza - właściciel sklepu. Dawne budynki koszarowe są już w większości wyremontowane i zmienione w zwykłe bloki. Bloki, które wyrastają spośród zieleni, bo całe miasto jest położone w lesie i wydaje się stanowić jego część. Niestety nie wszystkie budynki przetrwały okres degradacji lat 90, gdy po wyjeździe sowietów nie mieszkał tu prawie nikt. Dziś Borne liczy ok. 5000 mieszkańców, z których część wybrała je jako dobre (i tanie) miejsce do życia na emeryturze. Nic dziwnego - okolica jest przepiękna. Ale o tym wie przecież każdy rowerzysta, który przemierza Szlak Pojezierzy. Najbardziej okazałym budynkiem miasta jest Dom Oficera z lat 30., gdy Niemcy budowali w Bornem bazę dla poligonu wojsk pancernych. W części budynku od strony jeziora było kasyno oficerskie, a wszystkie oficjalne uroczystości odbywały się w okazałej sali widowiskowej. Obiekt jest w ruinie, ale niedawno zyskał nowego właściciela. To chyba ostatnia szansa na ratunek dla miejsca, które mogłoby być chlubą regionu. Innym charakterystycznym miejscem jest “pomnik z pepeszą” na cmentarzu przy wjeździe do miasta.

Jeszcze większe atrakcje kryją się na dawnym poligonie wojskowym. Niecałe 15 kilometrów jazdy nierówną, piaszczystą drogą przez las i dojedziemy do Kłomina - jeszcze bardziej tajnej osady na poligonie. W przeciwieństwie do Bornego nie dostała ona “drugiego życia” i właściwie trudno już dostrzec rozmach osiedla. Ostatnie bloki z wielkiej płyty są sukcesywnie wyburzane. Ostała się natomiast intrygująca strzelnica czołgowa i jeszcze bardziej tajemnicze silosy na pociski nuklearne koło Brzeźnicy Kolonii. Ich zwiedzanie jest jednak niebezpieczne i nie polecamy robić tego na własną rękę. Dużo lepiej odwiedzić bliźniaczy obiekt w Podborsku, leżącym niedaleko Starego Kolejowego Szlaku. Działa tam muzeum, a wyposażenie bunkrów nie zostało rozkradzione. Jadąc do Kłomina mijamy największe wrzosowiska w Polsce i jedne z największych w Europie. Ich powstanie zawdzięczamy tratującym przez 60 lat ziemię czołgom. Obecnie, wobec braku czołgów, trzeba je aktywnie chronić, dlatego też powstał tu rezerwat przyrody “Diabelskie Pustacie”. Wrzosy zaczynają kwitnąć od ok. połowy sierpnia i można je podziwiać z ustawionej tu wieży widokowej.

Transport: przystanki kolejowe znajdują się wzdluż trasy w Złocieńcu, Bobrowie, Żelisławiu Pomorskim, Czaplinku, Czarnym Małym, Łubowie, Jeleninie i Szczecinku (na linii komunikacyjnej Szczecin - Szczecinek - Słupsk/Chojnice/Piła). Połączenia obsługuje POLREGIO. Rozkład jazdy znajduje się na stronie https://portalpasazera.pl

dystans (km) wysokość m n.p.m.

Miejsca na trasie

Ikona

Ratusz

Złocieniec
Ikona

Park Żubra

Złocieniec
Ikona

Buk pospolity

Bobrowo
Ikona

Ratusz

Czaplinek
Ikona

Rynek w Czaplinku

Czaplinek
Ikona

Rzeźba Rybaka

Czaplinek
Ikona

Sławogród

Czaplinek
Ikona

Plaża Zielona

Borne Sulinowo
Ikona

Pomnik z pepeszą

Borne Sulinowo
Ikona

Wieża Przemysława

Szczecinek
Ikona

Basen Aqua-Tur

Szczecinek
Ikona

Skatepark

Szczecinek
Ikona

Plaża Miejska

Szczecinek
Ikona

Tramwaj Wodny

Szczecinek
Ikona

Muszla Koncertowa

Szczecinek
Ikona

Spichlerz I

Szczecinek
Aplikacja mobilna | Pomorze Zachodnie

App Aplikacja mobilna Pomorze Zachodnie

Z nami nie zgubisz się na trasie! W naszej aplikacji znajdziesz dokładną mapę tras i wycieczek, ciekawe miejsca i wydarzenia, panoramy 360 i dużo, dużo więcej!