Górka magnetyczna to miejsce na Ziemi Wałeckiej, gdzie prawa fizyki działają inaczej - rozlana woda płynie pod górę, butelka, położona na szosie, toczy się szybko pod górę, a samochód, mimo wyłączonego silnika, wjeżdża szybko – również pod górkę. Im zaś większy i cięższy to samochód, tym szybciej jedzie. Zdarzają się też relacje o raptownej acz krótko trwającej utracie przytomności, niektóre osoby skarżą się na silne bóle głowy, a jeszcze u innych wszelkie dolegliwości, z którymi przyjechali pod Strączno – ustępują, przynajmniej na czas pobytu w okolicach górki. Na pewno zaś należy tu uważać na swoje auta – mogą samodzielnie ruszyć i nabierając tempa uciec swym właścicielom, nie zawsze trzymając się szosy... Sporo osób już biegło za swoimi pojazdami.
Różne są hipotezy usiłujące wyjaśnić to zjawisko. Jest też i legenda opowiadająca o tym tajemniczym miejscu. Ponoć pod górką ukryte są w tajemnym podziemiu skarby. Wejście do niego ponoć otwierało się niegdyś raz w roku, w świętojańską noc. Przed wielu laty, uboga wdowa, wybrawszy się wraz ze swym małym synkiem na poszukiwania, odkryła wejście do skarbca. Otumaniona bogactwem, jakie tam znalazła, starając się wynieść jak najwięcej złota, drogich kamieni i innych kosztowności. Z przejęcia i chciwości zapomniała o synku, którego posadziła przy stercie złotych monet, by jej nie przeszkadzało w pakowaniu skarbów. Dopiero w domu przypomniała sobie o maluszku, popędziła do lasu jak szalona, lecz wejścia do skarbca nie znalazła. Skarby przestały ją radować, prawie oszalała z rozpaczy. Dnie i noce chodziła po okolicy szukając wejścia. Znalazła po roku, w kolejną noc świętojańską. Odzyskała dziecko, lecz przeklęła okrutną górkę, na której od tej pory dziwne dzieją się rzeczy.
Z nami nie zgubisz się na trasie! W naszej aplikacji znajdziesz dokładną mapę tras i wycieczek, ciekawe miejsca i wydarzenia, panoramy 360 i dużo, dużo więcej!