W tej niewielkiej wsi odnajdziemy XIII-wieczną kaplicę templariuszy. Zakon na Pomorzu pojawił się w 1235 roku, wtedy to książę Barnim I powierzył im ziemię bańską. Templariusze osiedlili się w Rurce, budując tam klasztor i zakładając we wsi komandorię. W skład zabudowań klasztornych wchodziły m.in. dwór mieszkalny, młyn, budynki gospodarcze i kaplica – z całego założenia do naszych czasów przetrwał tylko ten ostatni obiekt.
Kaplica w Rurce jest jedną z najstarszych budowli romańskich na Pomorzu Zachodnim. Obiekt został wybudowany w pierwszej połowie XIII wieku, a w 1248 roku kaplica została poświęcona przez kamieńskiego biskupa Wilhelma.
Obiekt jest jednonawowy z nieco niższym prezbiterium. Kaplicę wybudowano z ciosów granitowych, które zostały ułożone w regularnych warstwach o wysokości ok. 30 cm, mury kaplicy mają ponad metrową grubość. W romański styl budowli wpisują się półkoliste zakończenia otworów okiennych oraz koliste okno w zachodnim szczycie kaplicy.
W XIV wieku, po likwidacji zakonu templariuszy majątek przeszedł w ręce joannitów. Zespół budynków został spalony w 1373 roku przez mieszkańców Chojny i wojska Wedla. Zakon joannitów po tym ataku przeniósł się do Swobnicy. Kolejne dzieje majątku po templariuszach nie są do końca znane. Z całą pewnością 1648 roku, gdy zlikwidowano zakon joannitów, ziemia przeszła w ręce margrabiów brandenburskich. Od XVII do XIX wieku kaplica pełniła funkcję spichlerza. W XIX wieku przeprowadzono modernizację obiektu, przebudowując ścianę południową, koronę murów, szczyty, okna i drzwi, zaś do ściany północnej dostawiając ceglany komin. Obiekt zaadaptowano na gorzelnię, która funkcjonowała do zakończenia II wojny światowej.
W latach 90. XX wieku odkryto oryginalny cokół budowli, rozebrano zrujnowany dach kaplicy i odbudowano go, kończąc prace w 1999 roku. W 2004 roku rozpoczęto prace restauracyjne obiektu. Środek obiektu wciąż nie został wyremontowany. Obecnie kaplica znajduje się w prywatnych rękach.
Co ciekawe obiekt cieszy się zainteresowaniem nie tylko fanów historii, ale także poszukiwaczy skarbów. Położona w znacznej odległości od francuskiej centrali miejscowość może się wydawać idealnym miejscem do ukrycia części słynnego skarbu templariuszy. Wieś była jeszcze w rękach zakonników długo po ogłoszeniu kasaty zakonu – to według wielu poszukiwaczy idealna sposobność do ukrycia fortuny. Nikt jednak nie odnalazł jeszcze żadnych śladów.